Zastanawiam się, czy uprawnienia komornika sięgają tak daleko, że może potrącić pieniądze zadłużonemu z jego renty? Jeśli tak się dzieje, to czy jest jakaś kwota maksymalna, czy można w dzisiejszych czasach zostawić zadłużonego staruszka bez żadnych środków do życia? Bardzo proszę o informację, bo nie wiem jak mogę pomóc bliskiej osobie.