Prawdę mówiąć, z tego co słyszałem to sprawa wyglądała w ten sposób, że pobieraczek nie do końca legalnie "Zarabiał" na osobach, które nie czytają umowy, w sumie moim zdaniem to bardzo dobrze, nastepnym razem, zanim ktoś taki kliknie tak zgadzami się czy okej przeczytałem, to na serio to przeczyta.