Czy w sytuacji krytycznej, bez wyjścia jest jakaś forma uniknięcia kontaktu z komornikiem, by zyskać na czasie trochę go przetrzymać i się gdzieś schować, by w tym czasie zdobyć pieniądze, pożyczyć coś? Co zrobić, jak wiemy, że ma się pojawić, a nie chcemy z nim rozmawiać i potrzebujemy czasu, by się do tego jakkolwiek przygotować?