Czy komornik może działać zgodnie z własnym sumieniem, a niekoniecznie tak, jak nakazuje mu przepis i odwrotnie – tak jak trzeba ale sam się na to nie godzi? Jak to w ogóle jest być komornikiem, czy faktycznie ma się rozterki w niektórych sytuacjach, czy ludzi z rozterkami nie rekrutują do pracy na stanowisko komorników? Można się z nimi dogadać polubownie, czy lepiej nie próbować?